
Sardynia od strony morza
Wczoraj z lądu, a dzisiaj z morza odkrywam „boskie” plaże na Sardynii w czasie całodniowej wycieczki statkiem z Arbatax. Wybór rodzaje plaż zaiste oszałamiający – w czasie tych wakacji poznałam zaledwie kilka z nich.
Jak powstała Sardynia
Stwórca, kończąc budowę Świata, zorientował się, że została mu jeszcze w garść kamieni. Jako, że miał to być ostatni element tworzonego świata, postanowił stworzyć najpiękniejsze miejsce na Ziemi. Rzucił kamienie i na ich surowym podłożu umieścił cuda z całego świata, tworząc nieprawdopodobnie urozmaicony krajobraz. Jako, że to był także koniec Jego pracy, mocno skupił się na urozmaiceniu ponad dwóch tysięcy kilometrów wybrzeża, tworząc plaże od piaszczystych, poprzez muszlowe, biało- kamienne aż po skaliste.
Tak mówi jedna z legend o stworzeniu Sardynii – wyspy, do której przylgnęło powiedzenie „kontynent w miniaturze”.
Rejs z Arbatax
Dojazd do miasteczka Arbatax – skąd wypływają stateczki na wschodnie wybrzeże wyspy – z San Pietro lub z Cagliari zajmuje samochodem około 2 godziny.
W Arbatax nie sposób nie zauważyć przysadzistej, wzniesionej w XVI wieku hiszpańskiej wieży i zachwycić się niesamowitymi, porfirowymi (magmowymi) Rocce Rosse (Czerwone Skały) „wyrastające” z morza w pobliżu portu.
Rejs rozpoczął się o godzinie 9.00 i kolejne 8 godzin spędziłam na podziwianiu widoków, słodkiemu lenistwu na urokliwych plażach i zwiedzaniu jaskiń.
Przed rejsem warto zaopatrzyć się w wodę i coś do jedzenia, bo na statku dostępna jest jedynie kawa. Ale bez obawy – nie umrzemy z głodu – na postojach (plażach ) są bary, gdzie można coś przekąsić.
Po wypłynięciu z portu Arbatax pierwszy przystanek w zabezpieczonym przed falami wysokim murem Santa Maria Navarrese, gdzie wsiadają następni podróżnicy.
W sumie na statku jest tylko około 20 osób – kolejny plus podróżowania przed sezonem.
Podziwiam, podziwiam, podziwiam… bo cóż innego można robić wśród tak pięknego krajobrazu?
Spadziste, postrzępione góry spadające do morza, na który widać… kolorowe kropki wspinających się na skały ludzi.
Małe, przeurocze zatoczki z białymi plażami i nieprawdopodobną, turkusową wodą. Lub otchłań morska – takie dzisiaj mam klimaty!
Po pokonaniu 20 kilometrów pierwszy przystanek: na Cala Mariolu z białymi kamykami i lodowatą wodą. Tutaj statek zostawia spragnionych lenistwa, a chętni do zwiedzania Grotta del Fico płyną dalej.
Z wizytą u foki
Ponad dwu kilometrowa jaskinia, odkryta w 1950 roku, a od 2003 roku udostępniona do zwiedzania zachwyca mnogością nacieków skalnych. Dla zwiedzających przeznaczono około 900 metrów.
Dobrze się ją zwiedza – nie jest klaustrofobiczne. Zwiedzanie trwa około pół godziny, przy wejściu można pobrać przewodniki – słuchawki z kilkoma językami.
Wędrując po wytyczonych ścieżkach, podziwiam ogromne rozmiary stalaktytów (narastający od góry), stalagmitów (narastających od dołu) i stalagnatów (połączonych ze sobą stalaktytów i stalagmitów).
Najogólniej mówiąc, formy te powstają wskutek wytrącania się węglanu wapnia z wody. Nacieki zbudowane z czystego kalcytu są białe lub przejrzyste – bezbarwne.
Wprawiające w zachwyt kolorowe formy powstały, gdy w procesie ich wzrostu „przechwycona” została domieszką związków minerałów jak żelazo czy mangan.
Dzięki takiemu połączeniu powstają nie tylko fantastyczne pod względem formy, ale i koloru nacieki. Osiągają od żółtawo – bursztynowego zabarwienia aż po rdzawo- czerwone, a nawet czarne ferie barw i odpowiednio podświetlone po prostu zachwycają.
Warto pamiętać – bo często ręka zwiedzających sama sięga, aby dotknąć naciek – że roczny wzrost wynosi od 1 do max 10 mm w zależności od panujących warunków atmosferycznych.
W końcowej części groty spotykam się „oko w oko” z ginącą w tym regionie Foka Monaca – foką mniszką śródziemnomorską.
„Rzeźba” foczej rodziny umieszczona została dla upamiętnienia naturalnego wyglądu jaskini. Przez wieki foki śródziemnomorskie żyły w tej i okolicznych jaskiniach, ale człowiek skutecznie je stąd usunął. Pierwszym powodem były coraz większe połowy ryb i tym samym zabieranie fokom podstawowego pożywienia. A kiedy eksploracja jaskiń stawała się coraz bardziej intensywna i zaczęły je odwiedzać tłumy turystów, w latach 80-ych XX wieku foki ostatecznie opuściły swoje tereny.
W Grotta del Fico Padre Furrendu, jeden z ojców – odkrywców jaskiń na Sardynii, prowadził pierwsze badania nad życiem fok.
Zwiedzanie groty:
- dostać można się statkiem z La Caletta lub Arbatax
- zwiedzać można od maja do sierpnia – jeśli morze jest wzburzone zwiedzanie nie jest możliwe
- wejście dla osoby dorosłej: 8€, dziecka 4€
- wewnątrz panuje temperatura około 15 stopni, wilgotność około 80 %
- więcej info na włoskiej stronie groty – także w wersji angielskiej
Plaże – co jedna to piękniejsza
- Cala Sisine – wypoczynek na kolejnej pięknej plaży. Wejście do wody okazuje się w dwujnasób trudne: kamienie, mimo że wyglądają jak otoczaki, są bardzo ostre. A woda? Pomimo, że sama siebie zapewniam, że w tej zatoczce jest cieplejsza, to tak nie jest!
- Cala Luna – kolejna piękność do leniuchowania. W programie mojej wycieczki jest alternatywne pozostanie na wyspie na około 2 godziny lub wyprawa do kolejnej jaskini. Wybieram tę drugą opcję.
Chętnych do eksploracji jaskini statek zawozi pod wejście i po zwiedzaniu zabiera z tego samego miejsca.
Ważne! zapamiętać nazwę statku! Ludzi i statków mnóstwo – chyba z 300 osób. Podzieleni na dwie grupy – włosko i anglo – języczną wyruszamy na kilkometrowy, podziemny spacer. Zdjęcia można robić tylko przy samym wejściu.
Grotte del Bue Marino (Grota Bue Marino) – dostałam się można do niej od strony morza, aczkolwiek można do niej dotrzeć także pieszo (ponad 2 godziny) z Cala Luna. Piesza trasa jest niebezpieczna, długa, stroma i często prowadzi po zwietrzałym podłożu. Konieczne jest górskie obuwie, dobra kondycja i rozwaga – jak powiedzieli miejscowi przewodnicy.
Grota ma długość około 22 kilometrów, ale dla turystów przeznaczono tylko niewielki jej odcinek. Trasa obejmuje dwa skrzydła i prowadzi przez trzy sale.
W południowej odnodze zachwycają: Grotta delle Canne d`Organo (Grota Organów) ze stalagmitami przypominającymi organy, Grotta degli Specchi (Grota Luster), gdzie nacieki skalne odbijają się w podziemnych jeziorach jak w lustrach i Grotta dei Candelabri (Grota Świeczników) z ogromnymi, „zrobionymi” z węglanu wapnia świecami.
W skrzydle północnym dochodzimy do Spiaggia delle Foche (Plaża Fok). Jej nazwa nawiązuje do zagrożonego wyginięciem gatunku foki – mniszki śródziemnomorskiej, dla której jaskinia była schronieniem do lat 80-ych XX wieku.
Zwierzęta te są zagrożone i w tej chwili na całym obszarze wokół Morza Śródziemnego żyje ich mniej niż 500 sztuk. Foki opuściły jednak jakiś czas temu grotę z powodu dużej ilości ludzi odwiedzających to miejsce.
Na ścianach jaskini można zaobserwować na różnych wysokościach liczne otwory po małżach oraz poziome wyżłobienia będące dowodem na zmianę poziomu morza.
W miesiącach poza letnimi grota nie jest udostępniona do zwiedzania, oświetlenie jest demontowane, bowiem woda podchodzi w niektórych miejscach aż po górne sklepienie.
Ta najdłuższa na Sardynii grota, kryje jeszcze jeszcze jedną ciekawostkę. Od strony morza wypełniona jest słoną wodą, natomiast w głębi – słodką, pochodzącą ze spływającej z gór rzeki. Zamieszkiwana była już w neolicie (2000-9000 tyś. lat p.n.e), o czym świadczą ryty naskalne przy wejściu przedstawiające oddawanie czci słońcu.
Zwiedzanie groty
- zwiedzać można określonych godzinach : maj o 11.10 i 15.10; czerwiec: o 10.10,11.10 i 15.10; od lipca do września: 9.10,10.10,11.10,12.10,15.10,16.10 – jeśli morze jest wzburzone zwiedzanie nie jest możliwe
- wejście osoby dorosłej koszt: 8€
- zakaz robienia zdjęć wewnątrz, fotkę można pstryknąć tylko przy wejściu
Rezerwacja rejsu (w sezonie konieczna)
- rejsy organizowane w terminie od 1.05 – 15.10.
- strona, gdzie można zarezerwować rejs: www.mareogliastra.com
- informacja w języku angielskim:+39 331 1523963
- cena biletu: 40 €, w sezonie 5 € więcej
Sześć poleceń z południa wyspy:
- Poleż na plaży – jest taki wybór, że każdy znajdzie coś dla siebie
- Cala di Luna (Księżycowa) – można dostać się do niej statkiem (o czym pisałam wyżej) lub dojść pieszo z Cala Fulili znajdującej się za Grotta Bue Marino. Leniuchować można na białych kamieniach, a szukając schronienia przed słońcem udać się do jednej z jaskiń znajdujących się przy samej plaży.
- Spiaggia del Poeto (Plaża poetów) – piaszczysta, idealna dla spragnionych życia nocnego ciągnąca się na przestrzeni ponad 8 km w pobliżu Cagliari.
- Spiaggia di Marina di San Pietro – kameralna, piaszczysta, z wodą o karaibskim turkusie, spokojna i sprzyjająca lenistwu.
- I zatrzęsienie małych plaż ukrytych w zatoczkach. Do niektórych można dotrzeć tylko od strony morza- wtedy przyda się wypożyczenie pontonu lub roweru wodnego. A i wypatrując wydeptanych ścieżek prowadzących w kierunku morza, możemy odkryć niejeden uroczy zakątek. Warunek konieczny takiej „wyprawy” – przynajmniej sandały!
2. Zerknij do chociaż jednej z ponad 3000 tysięcy jaskiń.
3. Spotkaj się z flamingami na Capo Carbonara lub w salinach Cagliari.
4. Wpadnij do Cagliari na popołudniowy spacer i lody. A przy okazji zaczerpnij trochę szczęścia odwiedzając słonia.
5. Spróbuj typowego dla wyspy serowego deseru Seadas i likieru z mirtu mirto.
6. Wypatruj Nurag – warto dotknąć budowli układanej z kamieni XV wieków przed naszą erą.
Sardyńskich smaczków – nie tylko kulinarnych – doświadczysz, gdy klikniesz w poniższe linki:
- jak się dostać i inne pomocne informacje: Sardynia – wyspa do odkrycia: pomocne informacje
- gdzie zamieszkać : Sardynia – gdzie latem śpisz przykrywając się … obrusem
- czym się delektować: Czy nazwa Sardynia pochodzi od sardynek?
- odkrywanie wyspy rowerem i sielskie miejsce do wypoczynku: Sardynia – na malowniczym południu
- zwiedzanie Cagliari i spotkanie z flamingami: Sardynia – w Cagliari: wiotkie flamingi i szczęście od słonia
Wybierasz się na Sardynię? Masz pytania dotyczące wyjazdu? Pisz śmiało w komentarzu, postaram się odpowiedzieć ?
Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!
Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!